CUDOWNE 10 MINUT dzień 4 – najprostsze naturalne sposoby na redukcję lęku i stresu
Natłok myśli, scenariuszy (zazwyczaj czarnych), roztrzęsione ciało, ścisk w żołądku, bezsenność. Aż do świtu. Zasnąć mogłam dopiero, kiedy robiło się jasno. Samotność. Przeszywająca do bólu samotność i nerwowe szukanie jakiegoś zajęcia, czegoś, co zajmie głowę. Nerwy, napady złości, napady lęku. Chęć zniknięcia, a jednocześnie ogromna potrzeba bycia dostrzeżonym. Potrzeba opieki i nieumiejętność jej przyjęcia. Brak balansu, harmonii, spokoju ducha, siły… jakiegokolwiek wewnętrznego oparcia.
Czułeś się tak kiedyś? Ja czułam się tak wiele razy. Byłam wrakiem psychicznym i fizycznym. Nie miałam ani siły, ani pomysłu, jak to zmienić. Ale jak siedziałam w tej wielkiej czarnej dziurze, to jedyne, co wiedziałam to to, że naprawdę nie chcę tam być. Wiedziałam, że przecież musi być inna droga. I chciałam ją znaleźć. Zaczęłam od małych kroczków, szukania po omacku, chwytania się każdego możliwego sposobu, żeby się z tej dziury wygrzebać. Wygrzebałam się.
Apteczka pierwszej pomocy
Jakieś 7 lat później przychodzę do Ciebie z prostymi, naturalnymi sposobami na czarne dziury. Na lęk, stres i niepewność. Na trudne czasy i na chaos. Piszę o tych sposobach w czasie pandemii koronawirusa, ale kryzysy, lęki i stresy przeżywamy codziennie, więc możesz potraktować te sposoby, jak apteczkę pierwszej pomocy w gorszych chwilach.
Wszystkie sposoby są naturalne, proste i łatwo dostępne. Wierzę na naturę i mądrość naszego ciała, umysłu i duszy i tego, że w naturze znajdziemy wszystko, czego nam potrzeba. Nie neguję farmakoterapii, bo wiem, że wielu osobom uratowała życie. Dopóki jednak mogę się bez niej obejść, wybieram naturę. Istnieje w niej nieskończona liczba dostępnych sposobów na wzmacnianie swojego ciała, umysłu i ducha.
Moje sprawdzone sposoby na lęki i stres
Wszystkie te sposoby stosuję na co dzień i wspomagają mnie obecnie w przechodzeniu przez dużą życiową zmianę, która przysporzyła mi wiele stresu jeszcze przed pandemią koronawirusa. Czuję ogromną różnicę zarówno w moim stanie fizycznym, jak i psychicznym, stosując je regularnie.
- Akupresura
Akupresura to metoda leczenia stosowana w medycynie chińskiej od co najmniej 7 tysięcy lat. Całkiem sporo. Polega na uciskaniu konkretnych punktów na ciele, co pobudza układ nerwowy do pracy. Możesz samodzielnie wykonywać na przykład masaż stóp lub dłoni. Możesz uciskać punkty, odpowiedzialne za konkretne narządy. To metoda, która nie tylko wprowadza w stan relaksu, ale także leczy.
Ja obecnie stosuję akupresurę głównie w celach rozluźniających i uspokajających, ale wierzę, że korzystanie wpływa na ogólny stan mojego organizmu. Wykorzystuję do tego specjalną matę do akupresury (do nabycia przez internet, cena to około 60-100zł). Czasem na niej stoję przez kilka-kilkanaście minut i masuję całe stopy, a czasem kładę się na niej przed snem. Zawsze jest to dla mnie bardzo relaksująca chwila, wiele razy na macie po prostu zasnęłam.
Zauważyłam, że po sesji na macie mój sen jest o wiele głębszy, a ja rano budzę się bardziej zrelaksowana i wypoczęta. Mata pomaga mi też w rozluźnieniu napiętych mięśni i w łatwiejszym zasypianiu. Działa ona pobudzająco na krążenie, zwiększa wydzielanie endorfin i tym samym wprowadza w stan relaksu.
- Melisa
Melisę obecnie piję codziennie. Rano lub po południu zaparzam cały dzbanek, do którego wsypuję 2 łyżki melisy i 2 łyżki pokrzywy. Pokrzywę stosuję wzmacniająco, ponieważ odżywia cały organizm. Melisę natomiast na dobry sen i uspokojenie. To jedno z najpopularniejszych ziół stosowanych w tym celu i na mnie działa znakomicie. Odkąd zaczęłam ją pić mój sen jest spokojniejszy i co najważniejsze, przestałam mieć koszmary i budzić się z rozkołatanym sercem. Jeśli interesuje Cię działanie ziół, zachęcam do poszukania o nich szerszych informacji. W szczególności informacji o przeciwwskazaniach w ich stosowaniu. Ja zioła piję regularnie, ale zmieniam je co 2-3 miesiące. Jeśli teraz piję melisę i pokrzywę, to za dwa miesiące wybiorę na przykład miętę i rumianek. Staram się je dopasować do potrzeb mojego organizmu i do pory roku. Chyba, że jakieś piję sporadycznie, wtedy nie ma takiej potrzeby. Zioła powinno się być regularnie, ale przez określony czas, zazwyczaj 2-3 miesiące właśnie. Trzeba też zwracać uwagę na skutki uboczne, na przykład dziurawca nie powinno się pić przed wychodzeniem na słońce, bo może powodować plamy na skórze.
- Rozmaryn
Jedną ulubionych rzeczy w mojej antystresowej apteczce pierwszej pomocy jest krem z rozmarynem na bazie oliwy z oliwek, który przywiozłam z Grecji. Jego zapach jest tak intensywny i kojący, że na samo wspomnienie, czuję się lepiej. Rozmaryn uwielbiam dodawać też do zielonej herbaty. Napój jest wtedy bardzo intensywny, ale to mój ulubiony. Rozmaryn kojarzy mi się z oceanem, wolnością, siłą, radością i szczęściem. To moje szczęśliwe zioło. I rzeczywiście takie ma właściwości, podnosi nastrój, poprawia koncentrację i jakość snu. Mój absolutnie ulubiony zapach.
- Woda
Czasem czujemy, że ciało zaczyna nieprzyjemnie drgać, a my nie umiemy go zatrzymać. Czujemy zmęczenie i zaczyna boleć nas głowa. Jesteśmy osłabieni i bez życia. Mamy ochotę zjeść tabliczkę czekolady albo pół bochenka chleba. To nie zawsze, ale często objawy odwodnienia. W każdym razie u mnie. Czasem wystarczy tak niewielka rzecz, jak szklanka, czy dwie wody. I wracamy do normy. Czasem piję wodę w momentach, kiedy czuję się zestresowana, choć wiem, że wystarczająco tego dnia wypiłam. Woda działa na mnie jak głęboki oddech, oczyszcza ciało i umysł. Robi się lżej.
Mam do wody specjalną butelkę i osobny kubek, bo dzięki temu łatwiej mi pamiętać o jej piciu. Butelka i kubek zawsze stoją na wierzchu. Zauważyłam też, że często źle się czuję, kiedy dużo piję, ale innych napojów, niż woda. Piję herbatę, zioła, sok… ale mój organizm domaga się czystej wody.
Jakie metody u Ciebie się sprawdzają? Co dobrze na Ciebie wpływa w stresowych, lękowych sytuacjach? Jakie rytuały dają Ci wewnętrzną siłę?
———————————–
W kolejnych artykułach znajdziesz więcej sposobów i technik, aby poradzić sobie z życiowymi kryzysami, zadbać o siebie holistycznie i odzyskać kontrolę nad życiem. Będę o nich także mówić w transmisjach na żywo na Facebooku codziennie w okolicach godziny 11.
z miłością,
m.