Life Designer

Home
Centrum psychologii pozytywnej
Listy boho
O mnie
Kontakt

SIMPLE LIFE

Sorry, nothing found.

KATEGORIE

Poczucie wartości

ZDROWY STYL ŻYCIA

REALIZACJA WARTOŚCI

HARMONIA WEWNĘTRZNA

O mnie

Tekst

Ostatnie wpisy

CUDOWNE 10 MINUT dzień 12 – Nie nie praktykuję religii, praktykuję duchowość. Modlitwa jako celebracja życia.
CUDOWNE 10 MINUT dzień 11 – sztuka świadomego oddychania
PORADNIA ŻYCIOWA odcinek 1 – Efektywność vs Intencja. Co nas zbliża do pełniejszego doświadczania życia i bycia tu i teraz?
CUDOWNE 10 MINUT dzień 10 – Poczuj, że żyjesz. Najpiękniejsza medytacja.
CUDOWNE 10 MINUT dzień 9 – Jak być w stałym kontakcie ze swoimi emocjami, uczuciami i wartościami

Generic selectors

Exact matches only

Exact matches only

Search in title

Search in title

Search in content

Search in content

Search in excerpt

Search in posts

Search in posts

Search in pages

Search in pages

Archiwa

Archiwa

Instagram post 2299448678111726619_529739427

Maj. Wiosna. Czekałam jak zawsze. Na kwiaty, na zielone liście na drzewach, na świeże warzywa i owoce. Na energię ze słońca. Na siebie samą. Stęskniłam się już za tą wiosenną wersją siebie. Już dość się tej zimy nachodziłam po moich wewnętrznych podziemiach. Już dość się nabyłam że smutkiem i z tęsknotą. Oswoiłam już wystarczająco wiele demonów i utuliłam już w pełni tego wewnętrznego potwora.
Potrzebuję teraz lekkości. Ciała i ducha. Mam dość jedzenia gorzkiej czekolady i wzmacniania się czarną cierpką kawą. Chcę wody i słońca. Górskich strumieni i jogi. Przepływu energii w ciele. Wolności i wiatru. Nie zimnego złowieszczego powiewu, od którego trzeba chronić ciało, ale ciepłego otulającego wiatru roznoszącego po świecie marzenia. Zapach bzu przypomniał mi o tym, czego potrzebuję, o tym, jaka ma być ta wiosna. Jaka jestem ja. Znalazłam go na samym końcu ogrodu, idąc tam prowadzona zmysłami. Nie było go widać, bo schował się za drewutnią, którą zbudował mój tata. Ale czułam go z daleka. Pozwoliłam się prowadzić.
Zawsze coś nam przypomina. Nie zawsze słuchamy. Nie zawsze jesteśmy ze sobą.

Tej wiosny będę o tym opowiadać. Jak być bliżej siebie. Swoich emocji, uczuć, swoje intuicji, pasji i swoich marzeń. Jak tworzyć relację że sobą, a raczej jak być w tej relacji, żeby było naprawdę pięknie. Pięknie od środka. I wtedy w życiu również się tak dzieje.

Jakie tematy są dla Ciebie tej wiosny najważniejsze? O czym chciałabyś/chciałbyś słuchać, czytać? Co Cię woła?

#wiosna #bez #spring #positiveenergy #positivepsychology #psychologiaszczęścia #garden #naturelover #treasuringlittlememories #littlegirl #2yearsold #beautifulmoments #selflove #treasureyourself #loveyourself #slowlife #tinytinymonents #littlememories #dreamer #bohemian #gratitude

Instagram post 2299224122425022836_529739427

#365dniwdzięczności

Joga. Wróciłam do mojej ulubionej #aerialyoga 😊 niewiele pamiętam z zajęć w Warszawie, a byłam już na całkiem fajnym poziomie. Hamak znów wbija się w ciało, ale brzuch nie zapomniał, mięśnie wciąż pracują lepiej, niż jak zaczynałam, mimo że nie praktykowałam od roku... Pamiętam, że fizjoterapeutka kazała mi przestać ze względu na osłabione mięśnie brzucha po ciąży. Z jednej strony trzeba o nie bardzo dbać, z drugiej... Straciłam dużą dawkę codziennej radości. Pamiętam jak dwa razy w tygodniu czekałam na te zajęcia i jak moje ciało je kochało 💚 a dzisiaj czytam o wewnętrznym przewodnictwie... I zastanawiam się... Gdybym słuchała wewnętrznego przewodnictwa, intuicji i energii z brzucha, nie zrezygnowałabym z żadnych zajęć. Dwa dni temu zamiast czekać, posłuchałam i stąd te radosne plamy po bańkach ogniowych na moim brzuchu. Jestem w procesie odkrywania kontaktu na jeszcze głębszym poziomie z moim wewnętrznym przewodnictwem, ale bywa to niełatwe... A ty, słuchasz siebie, swojej intuicji czy innych ludzi? Jak tam z Twoim wewnętrznym przewodnictwem?

#aerial #joga #yoga #aerialyoga #gardenyoga #jogawogrodzie #nature #natura #naturelover #treelove #slowlife #mindfulness #dogs #blackrussianterrierpuppies #owczarekniemiecki #czarnyterier #blackrussianterrier

Instagram post 2298640022685328885_529739427

#365dniwdzięczności

Zielone. Zielone liście na drzewach, trawa i mniszek na moim talerzu. Prosto z ogrodu. I już pierwsze listki rukoli nadają się do jedzenia!

Zielone znalazłam też wczoraj w @lidlpolska bio rukola, bio szpinak i bio pietruszka w doniczce 🥬🥗🥙 U kogoś już zielono na talerzu??? Co najchętniej jecie z nowalijek?

Ja zaczynam niebawem mój zielony delikatny detoks, więc się zaopatruję mocno w surowe zielone 💚

#zielone #zdrowie #mniszek #ogród #seler #healthylifestyle #healthyfood #greenfood #garden #spring #celery #greenjuice #cleandiet

Instagram post 2293630592520533935_529739427

#365dniwdzięczności

Pies. Przywiozłam ją trzy dni temu z drugiego końca Polski i od razu zafundowała nam niezły poziom stresu i wylądowaliśmy u weterynarza. Na szczęście nic groźnego. Ale od razu zdałam sobie sprawę jak bardzo się do niej przywiązałam przez sześć godzin jazdy samochodem... No tak, jestem z tych, co szybko się przywiązują. Kolejne nieprzespane noce uświadomiły mi, że choć jestem ledwo przytomna, to właśnie o takim życiu marzyłam, pełnym tupotu małych stóp, tych dziecięcych i tych psich.

Czarna kudłata kulka szczęścia. Moje spełnione marzenie o psie... Kiedy wstawałam dzisiaj w nocy ledwo żywa, pomyślałam sobie, że jeśli mam być w życiu zmęczona, to niech to zmęczenie ma właśnie takie powody!

Witaj w domu. Czekalam na ciebie Przyjacielu 🦴🐾 #dog #dogs #psy #puppy #blackrussianterrierpuppies #blackrussianterrier #czarnyterierrosyjski #czernysz #szczeniak #kulkaszczęścia #slowlife #smallfoot #garden #wilczur #owczarekniemiecki #owczarekniemieckdługowłosy #happiness #kidsanddogs #gratitude #bestfriends

Instagram post 2286373507856464014_529739427

#365dniwdzięczności
Odwaga. To nie jest tak, że nie mam wątpliwości. Mam ich setki w ciagu dnia. Czy to ma sens, czy warto, czy jestem dość dobra, czy to potrzebne, czy to wartosciowe, czy się komuś przyda, czy mi się przyda, a może tracę czas, a może nie umiem, to śmieszne, dziwnie to brzmi, niepoważnie wyglądam, może powinnam poważniej, a może wcale... może powinnam pływać z delfinami, albo szukać nowych gwiazd i nadawać im imiona, może powinnam pracować z dziećmi, a może iść na studia dietetyczne. Media spolecznosciowe dziwne twory. Oswajam sie z nimi jak z potworami i za każdym jednym razem wychodzę poza strefe jakiegokolwiek komfortu. Zawsze mi dziwnie przez szybę. Dwie szyby, moją i Twoją. Ale czasem te szyby to jedyne, co mamy. Teraz z pewnością. Odwagi... cichy szept zagluszany przez setki wątpliwości. Przez niepewność i strach. A jednak robię kolejny krok. Daję z siebie wszystko. Proszę w duchu "prowadź świecie" i robię to, co czuję, tak jak potrafię. Wierzę, że będzie lepiej jak tylko się z tym wszystkim trochę oswoję. Odwagi i dla Ciebie. Świat mówi, że wszystko od razu musi być takie super piękne wypacynkowane. Nie, bie musi. Ma być autentyczne, szczere, Twoje. Bądź sobą. Świat potrzebuje CIEBIE. Wszystkich innycj już ma.
Nagrywam podcast. Pierwszy raz w życiu. Dla Was, bo może tak bedzie Wam lepiej słuchać. Poradnia życiowa będzie w radiowej formie. Jutro bedzie drugi odcinek, do ktorego jeszcze nie mam tematu... może chcesz, żebym o czymś twoim pogadała? Co jest Twoim tematem na dzisiaj? Pisz. To cykl dla Was, na Wasze sprawy!
Ja idę próbować wrzucić ten podcast gdzieś do sieci... dam znać, jak się uda 😉 A jeszcze dzisiaj poleci do moich współpodróżników list boho... herbata z rozmarynem już czeka na pisanie.

Trzymajcie się bardzo! Mam nadzieję, że niedługo nas wypuszczą... #podcast #psychology #positivepsychology #kwarantanna #new #outofthecomfortzone #homeoffice

Instagram post 2282835149414971765_529739427

Najpiękniejsi ludzie <3
Jak dbacie o swój wewnętrzny ogród?

Moja córeczka w pełnym skupieniu podlewa jarmuż i zasadzone przez nas małe nasionka. Ja tymczasem obserwuję, jaka mądrość jest w każdym cyklu natury... jestem wdzięczna za każdą refleksję, za każdą lekcję.

Moi rodzice zbierają przez cały rok naturalne odpady na kompostownik. Moja tato jakiś czas temu nawoził ziemię. Potem ją przekopał, żeby ją poruszyć, obudzić. Ja kupiłam najlepsze ekologiczne nasiona, jakie udało mi się znaleźć. Potem grabiłam grządki i sadziłam nasionka w wilgotnej ziemi pełnej zdrowego nawozu. Przykryłam je cienką warstwą ziemi. Na noc osłanialiśmy nasiona, aby je chronić od nocnych przymrozków. Wczoraj je odsłoniłam, żeby je wystawić na odżywcze promienie słońca. I podlałyśmy z moją Bellą każdy kawałek ogrodu.
Czekamy. Jutro znów będziemy podlewać. Sprawdzam, czy na noc nie zapowiadają przymrozków. Oczekuję promieni słońca.

To nasz ogród. Ten zewnętrzny, który będzie karmił ciało. Czekam aż zakwitnie i wypełni się pięknymi, zdrowymi roślinami.
Teraz spójrz na ogród, który nosisz w sobie... Twoje wnętrze, Twój umysł, serce i dusza tworzą Twój własny ogród. Jak o niego dbasz? Nawóz to Twój sposób życia. Twoje codzienne wybory, dotyczące ludzi, z którymi spędzasz czas, filmów, jakie oglądasz, książek jakie czytasz, tego, jakim jesteś człowiekiem dla innych, czym karmisz swoje ciało. To wszelkie uzależnienia i stosunki z innymi ludźmi. To wykonane telefony. (Nie) realizowane pasje i marzenia.
Nasiona to Twoje myśli. Afirmacje. Pozytywne lub negatywne przekonania. Ocenianie i krytykowanie. Wdzięczność i szacunek. Co sadzisz w swoim ogrodzie? Co ma w nim wyrosnąć?

Czy pamiętasz o ochronie dobrych myśli? Łatwo zasiać w sobie niepewność, lęk, ignorancję... rosną jak chwasty! Dobre nasionka trzeba chronić przed zbyt dużą ilością informacji, przed zazdrością, którą wzbudzają w nas reklamy i media społecznościowe, że czegoś wciąż jeszcze nie mamy. Przed negatywnymi ludźmi, którzy potrafią tak destrukcyjnie na nas wpływać.
Dalsza część posta w komentarzu 💚
#365dniwdzięczności #wdzięczność #slowlife #mindfulness #natura #nature #miłość

Instagram post 2277679658384611940_529739427

#365dniwdzięczności

Wiosna. Moja własna wewnętrzna wiosna. Czasem się pojawia, niezależnie od pory roku, sytuacji politycznej, poziomu realizacji marzeń i problemów, które mnie otaczają. Niezależnie od natężenia chaosu we mnie i dookoła mnie. Przychodzi. Rozgaszcza się w moim wnętrzu, a mój brzuch rozkwita jak łąka. Jak łąka pełna kwiatów, którą pamiętam z dzieciństwa. Głowa jest roześmiana, brzuch miękki, ciało się budzi do nowych wyzwań.

Nie zawsze jestem w stanie wewnętrznej wiosny, więc bardzo celebruję jej nadejście. Bardzo chcę ją wykorzystać i się nią nacieszyć.

Jednocześnie obecnie dziwnie być w stanie wiosny, kiedy ludzie chorują, martwią się, boją się i świat przeżywa dość trudny moment. A może tak nam tylko próbują wmówić media? A może ten moment choć trudny to jest niezwykle wartościowy?

Nie chcę się poddawać lękowi. Chcę ufać. Ufać światu i mojej intuicjin. Ona mówi, że jest wiosną. Świat też tak mówi. Myślę więc moim dziwnym tokiem myślenia i czuję moim własnym czuciem i mam wiosnę. Tak chyba musi być. Mam tyle tej wiosny, że codziennie dzielę się nią z innymi. Rozdaję kwiaty pełnymi garściami, żeby inni też poczuli wiosnę. Albo poczuli się trochę mniej samotni.
Za co czujesz dzisiaj wdzięczność?

#springiscoming #spring #flowers #positiveattitude #positivevibes #optimism #gratitude #cudowne10minut

This error message is only visible to WordPress admins
This endpoint has been retired

© Marta Wilgocka 2022

Realizacja Media in Motion | Polityka prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda Polityka prywatności